piątek, 15 kwietnia 2011

Comiesieczne candy

Jak ten czas szybko leci, dopiero byl 15-ty i znowu jest 15-ty.

Tym razem poszczescilo sie Kajjce.
Taka dostanie karteczke.

A mnie ogarnela mania bielenia, oby nie za powaznie.

Pozdrawiam serdecznie.

7 komentarzy:

  1. Gratulacje! Aniołki boskie!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama słodycz!
    "Machnęłam" Ci liścik pocztą.Ale pewnie nie dojdzie przed świętami...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jolanta, thanks for your comment in my blog)
    You can write on yournative language - I have a translator, it can translate any language - no problem))) But I unferstood as well what you had in mind. Thanks)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Też zapadłam na przypadłosć wybielania.Jeste na etapie bielenia łazienki.Buźki-aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja się okropnie ciszę, ale ze mnie szczęściara :D, pięknie dziękuję za przemiłą zabawę, urocze aniołeczki :)) adres już posłałam :), pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję :)
    Śliczne aniołki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za ciepłe myśli i miłe słowa